Z początkiem grudnia w naszej bibliotece zapanował świąteczny nastrój. Pojawiły się klimatyczne dekoracje, a wśród nich najważniejsza – drzewko, przybrane papierowymi ozdobami, wśród których nie mogło zabraknąć tych, nawiązujących do książek. Tuż przy choince stanął żołnierzyk, a raczej żołnierz, co prawda nie ołowiany, ale wykonany przez zdolne bibliotekarki. Tak przygotowani oczekiwaliśmy Mikołajek, które przyniosły wiele radości, dobrych słów i oczywiście upominków od Mikołaja. Niestety sobotni poranek przyniósł niepokojące wieści. Z Bieguna Północnego dotarła do biblioteki informacja, że Święty zaginął. Na szczęście czytelnicy nie zawiedli i licznie przybyli, żeby włączyć się w poszukiwania. Co prawda, elfy w zakamarkach biblioteki zostawiły różne wskazówki. Nie były one jednak proste i oczywiste. Wymagały skupienia, spostrzegawczości i opanowania, a nie było to łatwe w obliczu tak poważnej sprawy, jaką jest perspektywa świąt bez Mikołaja. Ale dzięki temu zabawa była jeszcze ciekawsza, a cała historia stanowiła fabułę rodzinnej gry mikołajkowej „Gdzie jest Święty Mikołaj?”. Czytelnikom udało się rozwiązać zagadkę, więc wszyscy możemy odetchnąć. Święta się odbędą.